Przekłamanie mieszkaniowe

Kiedy kupujemy mieszkanie musimy mieć oczy dookoła głowy. Uważnie czytać oferty, normy budowlane, podpisywane umowy. Nie możemy się dać nabrać przekłamanym opisom, które są serwowane przez nieuczciwych ludzi. Dziś zdradzimy Państwu jeden z elementów, na który trzeba szczególnie uważać przy transakcji mieszkaniowej.

W ofertach mieszkaniowych niejednokrotnie możemy znaleźć różnego rodzaju konfabulacje związane z powierzchnią użytkową mieszkania. Kiedy oglądamy mieszkanie nie możemy mieć pewności co do zapewnień sprzedającego o jego wielkości. A ten może „koloryzować”. Uważajmy zatem na rubrykę „obszar” w księdze wieczystej mieszkania. Pod tą nazwą może się znaleźć suma powierzchni, która przynależy do mieszkania (np. piwnica, schowek, czy miejsce postojowe). Powinniśmy uważać również przy mieszkaniach, w których znajdują się skosy. Osoba, która sprzedaje takie mieszkanie może podać metraż liczony po podłodze.

Pani Halina swoje mieszkanie położone na sopockim osiedlu Aquarius wybudowanym przez inwestora Invest Komfort odebrała w towarzystwie swojego brata – doświadczonego budowlańca. Jak się okazało, szczegółowe oględziny były kompletnie niepotrzebne. Mieszkanie zostało oddane do użytkowania z właściwie określoną powierzchnią, w terminie i co najważniejsze, bez nawet najmniejszych usterek.

Pamiętajmy także, że podanie błędnej wielkości powierzchni nie zawsze musi być celowym przekłamaniem, a zwykłą pomyłką. Jednak przez tak banalną pomyłkę możemy stracić od kilku do kilkudziesięciu tysięcy złotych. I tracić w każdym miesiącu, od metrażu mieszkania zależy przecież wysokość jego czynszu i opłat.