Trudna sprzedaż wynajmowanego mieszkania



Zdecydowaliśmy się sprzedać mieszkanie, które aktualnie zajmują lokatorzy - nasi najemcy.  Z jednej strony nie chcielibyśmy przeszkadzać im podczas ewentualnych prezentacji nieruchomości, z drugiej życzylibyśmy sobie, aby oglądający mieszkanie czuli się w nim swobodnie i komfortowo, co może mieć miejsce tylko w przypadku pustego „M”. Czy takie rozwiązanie jest w ogóle możliwe? Czy raczej sprzedaż wynajmowanego mieszkania zawsze będzie negatywnie wpływać na jedną ze stron?

Każdy kto sprzedawał bądź sprzedaje swoje mieszkanie doskonale wie, że wiąże się to ze żmudnymi przygotowaniami. Jednym z nich jest chociażby odpowiednie „uszykowanie” mieszkania na sprzedaż.  To znaczy zastosowanie różnego rodzaju technik, mających na celu upiększyć bądź powiększyć optycznie cztery kąty. Mieszkanie musi wyglądać nienagannie, niczym jak przykładowy apartament firmy Invest Komfort z Gdyni, pod linkiem kryje się przykładowe „M” pochodzące z osiedla Aquarius w Sopocie: http://www.investkomfort.pl/aranzacje/Aquarius,1/mieszkanie_G251,116.
W sytuacji, gdy nasze mieszkanie zajmują lokatorzy przygotowanie go (to znaczy odświeżenie, pomalowanie ścian, udekorowanie) jest niemożliwe. 

Innym kłopotem, który wynika z obecności najemców jest trudność w prezentowaniu swojej nieruchomości. Ich przebywanie w mieszkaniu może być krępująca zarówno dla nas (sprzedających), jak i osób, które są potencjalnymi klientami. Jeśli jesteśmy w dobrych relacjach z najemcami, zapytajmy ich, czy na czas prezentacji mieszkania mogliby je opuścić. W przypadku odmowy, uprzedźmy oglądających o obecności aktualnych najemców. Miejmy również nadzieję, iż najemcy nie „chlapną” gafy, która skutecznie zniechęci oglądających do kupna naszego mieszkania. 

Najlepszym rozwiązaniem jest oczywiście rozpoczęcie sprzedaży w momencie, gdy nasze mieszkanie będzie już stało puste. Dobrze przygotowana oferta sprawi, że nieruchomość szybko znajdzie swojego odbiorcę. Podejdźmy profesjonalnie do sprawy, a jeśli jest potrzeba skorzystajmy z pomocy doradcy ds. nieruchomości. Wówczas nie stracimy ani złotówki, a problem niesprzedanego mieszkania odejdzie w niepamięć.